10 lat badań duńskich naukowców doprowadziło ich do wniosku, że szczepionka MMR (przeciwko odrze, różyczce i śwince) nie powoduje autyzmu i nie zwiększa szans pojawienia się autyzmu nawet u dzieci z grupy ryzyka – takich, których rodzeństwo choruje na autyzm. Badania trwały 10 latach, brało w nich udział ponad 650 tys. dzieci urodzonych między 1999 a 2010 r.
Wieloletni eksperyment, który ostatecznie wykluczył związek szczepionki MMR z autyzmem, opublikowano 4 marca w „Annals of Internal Medicine”. Duńscy badacze przeanalizowali 657 461 przypadków dzieci urodzonych w latach 1999-2010. 95% z tych dzieci zaszczepiono przeciw odrze, śwince i różyczce. W ciągu 11 lat badań, spośród wszystkich 657 461 dzieci stwierdzono 6 517 przypadków autyzmu. Mimo dokładnych analiz nie znaleziono jakiegokolwiek związku między szczepionką MMR a tym zaburzeniem. Obliczono, że łączne ryzyko autyzmu wynosi 0,93% (0,85% dla grupy szczepionej i 1,02 dla grupy nieszczepionej).
Na podstawie badań stwierdzono również, że u dzieci, którym podano szczepionkę MMR, ryzyko rozwinięcia się autyzmu było o 7% mniejsze niż u dzieci, których nie zaszczepiono.
– Rodzice nie powinni rezygnować ze szczepień ze strachu przed autyzmem – podkreślił główny autor badań, dr Anders Hviid. – Groźby związane z brakiem szczepień obejmują m.in. ponowne pojawienie się odry – dodał.
Naukowcy z Statens Instytut Serum, Uniwersytetu w Kopenhadze, oraz Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda podsumowali swoje badania w ten sposób: „szczepionki MMR nie zwiększają ryzyka autyzmu, nie wyzwalają autyzmu u podatnych dzieci i nie są powiązane z wystąpieniem przypadków ASD (zaburzeń ze spektrum autyzmu) tuż po szczepieniu”.